czwartek, 4 października 2012

JA PRZED I PO...

W ramach podsumowań postanowiłem wam również zaprezentować jak taki przejazd przez Europę fizycznie zmienia człowieka. Ponieważ zawsze się podkreśla, że prawdziwe piękno tkwi wewnątrz tak też się wam pokażę, przed i po.
JA - PRZED


JA - PO

Szczerze przyznam, że byłem trochę zaskoczony wynikiem. Myślałem, że po takim przejeździe tłuszcz będzie już na minusie, a tu jak widać jeszcze się uchował. To jest jednak dopiero początek, więc nie zniechęcam się i nadal będę szukał okazji do wyzerowania tłuszczu. W końcu w Ameryce Środkowej jest generalnie ciepło, więc nie potrzebuję naturalnej ochrony przed zimnem.
Co się jednak mocno rzuca w oczy nabrałem w trakcie jazdy kolorów, zostawiłem gdzieś po drodze 4 kg zimowej ochrony przed chłodem. Badanie zostało wykonane tak dokładnie, że teraz nawet znam precyzyjną wagę swoich nóg i rąk. Jeszcze nie wiem na co mi się ta wiedza przyda, ale podejrzewam, że jak zawsze przyszłość po prostu pokaże. 
PS - Jakub, jak widać na wykresie po prawo u góry, jestem obecnie bardzo muskularnie zbudowany. Zatem Grubol odpada, Chudol jeszcze nie pasuje, więc proponuję Muskuł na moją nową ksywę :)

1 komentarz:

  1. Przypominam że na chwilę obecną ustalono opcję "Pakol" ;]

    OdpowiedzUsuń