piątek, 31 sierpnia 2012

NIEZBADANA TRASA

Trasa, którą się obecnie przemieszczam, nie jest do końca przypadkowa. Opracowana jakiś czas temu, przy braku jakiejkolwiek pewności czy będę miał sposobność ją przejechać, czekała na odpowiedni moment.
Trochę przez ten czas została przykurzona, ale co do zasady nic się nie zmieniło. Założenie było jedno - jak najbardziej płasko dostać się do Madrytu. Płasko, bo wiedziałem, że uda będą mocno narzekać w innym przypadku.
To że próbowałem znaleźć drogę, która bokiem zostawia wszystkie górki i pagórki, dolinki i przełęcze nie oznacza że taka droga przez Europę istnieje. Słowenia jest pierwszym etapem, który można śmiało zaliczyć do grona mniej udanych objazdów terenów górskich, bo tych gór się nie da objechać. Tak jak mogłem to kombinowałem trzymając się kanionów rzecznych czy też innych rozległych dolin. W momencie jak rozpocząłem przejazd przez Słowenię nie pamiętałem już szczegółów, jak będzie wysoko, i jak szybko się będę wspinał. 
Ma to oczywiście dużo wad, trudniej mi zaplanować przebieg dnia, jeżeli do końca nie wiem jakiej jakości droga mnie czeka, ani jak daleko mam do tego czy tamtego miasta.
Byłoby to jednak bardzo mało pozytywne spojrzenie. Z drugiej strony, taka droga nie do końca znana przynosi więcej, o wiele więcej radości i satysfakcji. Pewnie że przez to zaskakują mnie nagle takie obrazki jak ten:
Z drugiej jednak strony, to co trzeba drodze oddać w ramach wspinaczki, zostaje nam zwrócone w postaci super szybkiego zjazdu. Słowenia póki co wygrywa statystyki - top speed 62km/h. Może się okazać, że za tą górką, jest jeszcze jedna, a może się okazać, że jest godzinny zjazd bez konieczności używania własnych sił. Jestem gorącym zwolennikiem takiej właśnie podróży, gdzie nie mam każdej górki pieczołowicie zaplanowanej, bo gdybym wszystko o tej drodze wiedział to jej nie zdobywam, nie odkrywam, tylko ją odtwarzam. Dodatkowo nie wiedząc do końca jaka jest odległość po mojej trasie z Ptuj do Ljubljany zapędziłem się aż do Zidanego Mostu (97km) zostawiając sobie na dzień następny niecałe 60 km.
O tym co się działo w Zidanim Moście już za chwilę.
Nie można jednak przegiąć i w drugą stronę. Zupełnie nie wiedząc nic o drodze, którą się chce jechać można napotkać taki problem:

I kto mi teraz powie jak jechać do Trgovisko poslovni center?! Ja nie miałem na szczęście tego problemu, wybrałem trasę na Ljubljane i pozostawiłem ten akurat dylemat innym do rozwiązania. :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz