Mój brak umiejętności ogarnięcia kwestii wymiany walut nie oznacza, że zapomniałem już totalnie wszystkiego czego mnie szkoła i praca nauczyły. Nadal jestem płynny w obsłudze programu excel i przytoczę tutaj krótkie podsumowanie dwóch zamkniętych już etapów. Numerycznie.
Kilometraż - 276,16 km
Czas jazdy - 17h21m03'
Średnia prędkość - 15,92 km/h
Max prędkość - 51,6 km/h
Spalone kalorie - 14 982 kcal
Ilość dni - 3
Koszt - 70 Euro
I teraz moje ulubione wskaźniki:
Koszt jednego kilometra -> 0,25 Euro/km
Kalorie na kilometr -> 54,25 Kcal/km
Cena jednej spalonej kalorii -> 0,0047 Euro/kcal
Węgry
Kilometraż - 216,89 km
Czas jazdy - 13h50m55'
Średnia prędkość - 15,68 km/h
Max prędkość - 54 km/h
Spalone kalorie - 9 828 kcal
Ilość dni - 3
Koszt - 98 Euro
I teraz moje ulubione wskaźniki:
Koszt jednego kilometra -> 0,45 Euro/km
Kalorie na kilometr -> 45,31 Kcal/km
Cena jednej spalonej kalorii -> 0,01 Euro/kcal
Tam gdzie podkreślone jest generalnie szybciej, więcej, taniej lub po prostu lepiej.
Natenczas Słowacja plasuje się jako lider miejsca do zrzucania zbędnego balastu, polecam w celach aktywnego powrotu do sensownej wagi.
Wnikliwi i zafascynowani powyższym zestawieniem zauważą na pewno, że jutro, niebawem po wyruszeniu w drogę, pęknie mi pierwsza pięćsetka. Na pewno zostanie to uwiecznione na zdjęciu, nawet gdybym akurat przejeżdżał obok przepełnionego kubła na śmieci.
Po zakończonych dwóch etapach melduję jednocześnie następujące wykonanie planu:
Kilometraż 15,9 %
Czas 14,29 %
Budżet 16,8 %
Czyli jeżeli wszystko utrzyma się na obecnym poziomie (zapewne tak nie będzie) to zdążę na samolot, ale albo głodny, albo niewyspany :). Trzymajcie kciuki.
Natenczas wnioski wydają się prawidłowe:)
OdpowiedzUsuń